Dobry wieczór Kochani, dziś coś innego niż zazwyczaj outfit lekki, ale mocno przełamany czarnymi oficerkami. Look idealny na ciepły dzień z opcjonalnym deszczem. Zmieniając buty na baleriny możemy iść spędzić dzień na pikniku, a wkładając japonki spokojnie możemy wybrać się na plaże, jednym słowem zestaw uniwersalny. Tym jednak razem przydał się na rower.
Sukienka i marynarka- H&M
Podkolanówki- Gatta
Bransoletka- No name
fot. Joanna Bury
No to dowaliłaś Dagna tymi 'oficerkami'...
OdpowiedzUsuńgdyby nie buty, byłoby jeszcze do przyjęcia
Cudowne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńmnie się podoba, jesteś piękna ! ;)
OdpowiedzUsuńWyglądasz pięknie bardzo dziewczeco, abstrakcyjnie i wdziecznie
OdpowiedzUsuńpiękne i klimatyczne zdjęcia!:)
OdpowiedzUsuńDelikatne , bardzo mi sie podoba
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńmistrzostwo Dagna <3
OdpowiedzUsuńświetna stylizacja, chyba moja ulubiona!
OdpowiedzUsuńkurde, gdyby nie te oficerki... :( troszkę zjebałaś
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się opiniami ludzi, którzy nawet negować nie potrafią bez używania słów do wykropkowania. Zestawienie oficerek z sukienką jest re-we-la-cyj-ne. gratulacje.
OdpowiedzUsuńTrochę tylko zbyt optymistycznie piszesz o wyskakiwaniu z kaloszy i wskakiwaniu w baleriny, bowiem zdejmowanie moich decathlonów, to raczej męka i test wysiłkowy, zanim zejdą z nóg. Twoje naprawdę nie wymagają wysiłku w ściaganiu?